niedziela, 21 września 2014

REVIEW: Lakiery Golden Rose Paris

Cześć dziewczyny! Dzisiaj trochę o lakierach. Niestety w naszym mieście nie ma dostępu do produktów Golden Rose (z czego bardzo ubolewam). Przy jednej z wizyt w drogerii Marysieńka, wpadł mi w oko kosz z mnóstwem lakierów GOLDEN ROSE PARIS. Po tylu pozytywnych opiniach w Internecie grzechem byłoby nie wziąć. Wybrałam dwa idealne jak dla mnie kolory: 118 i 135. Przyznam się, że naprawdę spodziewałam się, że będą świetne. Niewątpliwie zaletami tej serii jest ogromny wybór kolorów, duża pojemność (11 ml) i ładne opakowanie. To chyba na tyle z zalet. Co mnie już na samym początku odrzuciło, to pędzelek. Być może nieco wyolbrzymiam, ale trzeba dobrze się napracować żeby pokryć lakierem paznokieć. Po drugie, po jednej warstwie lakieru nie ma właściwie żadnego krycia, dopiero po trzech warstwach paznokcie wyglądały znośnie. Nie wspomnę już o tym, że lakiery bardzo długo schną. I to co najbardziej mnie zawiodło, po jednym dniu zauważyłam już starty lakier na brzegach paznokci (zaznaczam, że nie wykonywałam żadnych ciężkich prac, ani nie mam „upierdliwych” paznokci).  Naprawdę nie rozumiem skąd taki zachwyt tą serią lakierów, ale dla mnie – totalny niewypał. Być może trafiły mi się wadliwe egzemplarze…
Dajcie znać co Wy myślicie o tych lakierach! Trzymajcie się ciepło. : )






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz